poniedziałek, 31 października 2011

Świąteczny SAL -2-

Kolejna odsłona Świątecznego SALu.


Obrazek nadal bardzo wciągający, dlatego cieszę się, że mam inne prace dzięki którym mogę zwolnić tempo nad świątecznym obrazkiem :)

sobota, 29 października 2011

Country diary

Siostra poprosiła mnie o wyszycie niewielkiego obrazka z kwiatkami lub widoczkiem. Troszkę się naszukałyśmy i nie mogłyśmy się zdecydować co wybrać. Aż w końcu przypomniałam sobie, że niedawno znalazłam wzór obrazka Country diary, który mi się spodobał i planowałam go wyszyć w niedalekiej przyszłości :)


Od razu wszystko przygotowałam i tradycyjnie brakuje mi pięciu mulin :)

Dziękuję Wszystkim za miłe słowa i życzę udanego wekendu :)

czwartek, 27 października 2011

środa, 26 października 2011

TUSAL -3-

Przyszła pora na kolejną odsłonę TUSALowego słoiczka. 


Przez ten miesiąc przybyło sporo nitek, głównie dzięki mojej małej hafciarce, która pocięła mi czerwoną mulinę. Dlatego dość czerwono zrobiło się w słoiczku :)
Przyszedł już czas, żeby zrobić TUSALowy prezent. Mam już pewien pomysł, tylko szukam ciekawego wzoru.

poniedziałek, 24 października 2011

Stokrotki w naparstakch -2-

Haftowanie obrazka zaczęłam od środkowej stokrotki, bo w niej brakowało mi tylko dwóch mulin. Dziś zawitał do mnie listonosz z paczką z brakującymi mulinami. Mogłam więc dokończyć stokrotkę.


Wyszywa się je bardzo fajnie, więc już się zabieram za kolejną :)

Pozdraiwma Was gorąco w ten jesienny dzień i dziękuję Wszystkim za miłe komentarze :)

piątek, 21 października 2011

Stokrotki w naparstkach

Aby zwolnić trochę tempo w Świątecznym SALu postanowiłam zacząć wyszywać coś nowego. Stokrotki w naparstkach widziałam już na kilku blogach i bardzo mi się podobały.
Po Cookie time został mi idealny kawałek kanwy rustico, więc nie tracąc czasu, wszytko przygotowałam.


Nie wiem jak to się dzieje, bo mam już dwa pudełka pełne mulin, a prawie do każdego wybranego przeze mnie obrazka, zawsze jakiś mi brakuje. Teraz też nie mam sześciu mulin. Zamówiłam je już i czekam z niecierpliwością na przesyłkę :)

czwartek, 20 października 2011

Świąteczny SAL -1-

Pierwsza odsłona Świątecznego obrazka. Dość spora odsłona, ponieważ tak mnie wciągnął ten haft, że nie mogłam się od niego oderwać :)


Muszę jednak trochę zwolnić tempo. Gotowe obrazki można pokazywać dopiero po 21 grudnia, a w moim przypadku jakby dobrze poszło to już w tym miesiącu bym go skończyła :)

wtorek, 18 października 2011

Metryczka z Fizzy Moon -4-

Skończyłam już metryczkę z Fizzy Moon. Wyszywało się ją szybko i naprawdę przyjemnie. Mam nadzieję, że małej właścicielce się spodoba :)

Oto same misie już wykonturowane.
          

I gotowa, oprawiona metryczka.


Teraz z czystym sumieniem siadam do Świątecznego SALu. Już trochę w nim podziubałam, bo nie mogłam się oprzeć, aby nie postawić chociaż kilku krzyżyków :)

Dziękuję Wszystkim za miłe komentarze :)

niedziela, 16 października 2011

Metryczka z Fizzy Moon -3-

Wczoraj wieczorem skończyłam haftować krzyżyki w metryczce z misiami.


Dziś postaram się ją skończyć, aby móc zacząć haftować obrazek ze Świątecznego SALu bo już mnie korci, żeby się za niego zabrać :)


sobota, 15 października 2011

Świąteczny SAL

Dzięki uprzejmości Aploch mogłam dołączyć do Świątecznego SALu 2011
Od samego początku spodobał mi się obrazek  Lili Soleil i właśnie na ten się zdecydowałam. Problem zaczął się z wyborem tkaniny i muliny. Przeglądając Wasze posty z wyborem kolorystycznym, dostałam oczopląsu :) Każdy był fajny, niepowtarzalny i najchętniej wyszyłabym we wszystkich możliwych wariancjach. Poszłam na łatwiznę i wymyśliłam, że gotowy obrazek sprezentuje siostrze i to jej kazałam wybrać sobie kolory :) I tak ostatecznie będę wyszywać na kremowej aidzie 18 ct muliną DMC nr 817.


Wszystko już przygotowane, więc można brać się za wyszywanie :)

piątek, 14 października 2011

Cookie time -7-

Skończyłam haftować Cookie time. Ostatnim obrazkiem były ciasteczka szczęścia.


Tak prezentuje się cały obrazek. Jest już wyprany i wyprasowany.


Mam już wszystko przygotowane do Tea time, ale poczekam z wyszywaniem, jak skończę metryczkę.

Dziękuję ogromnie za wszystkie miłe komentarze, jakie od Was dostaję. Bałam się zaczynając prowadzić blog, że nie będzie żadnego zainteresowania moją stroną, więc naprawdę bardzo się cieszę z każdego komentarza :)

czwartek, 13 października 2011

Wymianka kawowa :)

Dziś otrzymałam niespodziankę z Wymianki kawowej. Paczuszka przyszła od Ani z Przystanku Kłodzko 3. A oto jakie cudowności dostałam :) 


Prześliczna podkładka, która będzie mi teraz towarzyszyć przy kawce i oglądaniu Wszych blogów :)


Urzekły mnie kolczyki filiżanki :)


Ponadto znalazła się kawowa świeczka, serwetki z motywem kawy, zakładka z filiżankami, filiżankowe guziczki i mnóstwo kawek i cukierki.

Aniu serdecznie Ci dziękuję za tak cudną niespodzankę. Wszystko mi się bardzo podoba, a kawki już zaczęłam pić :)

W takiej zabawie brałam udział pierwszy raz i bardzo mi się podobało. Jest to pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni :) Chciałam podziękować Marcie za zorganizowanie wymianki.

poniedziałek, 10 października 2011

Metryczka z Fizzy Moon -2-

Ależ ogromne było moje zdziwienie, gdy otrzymałam dzisiaj przesyłkę z zamówionymi w piątek mulinami. Myślałam, że dzisiaj zostanie dopiero wysłana i jak dobrze pójdzie to do piątku ją otrzymam. A tu taka niespodzianka, muliny przyszły już dzisiaj. Muszę wystawić sprzedającemu bardzo pozytywny komentarz :)


Nie lubię zaczynać haftowania, gdy nie mam wszystkich potrzebnych  mulin, ale metryczka z misiem Fizzy Moon tak mi się spodobała, że nie mogłam się oprzeć. Wyszyłam niebieskie ubranko leżącego misia, bo akurat te kolory miałam.


Teraz już mogę wyszywać resztę obrazka.

niedziela, 9 października 2011

Cookie time -6-

Oto przedostatnia odsłona Cookie time. Tym razem wyszyłam gofry. Uwielbiam je jeść, zwłaszcza ze śmietaną i owocami, więc wyszywało mi się je bardzo przyjemnie :)


Pokaże Wam jeszcze jakiego psikusa zrobiła mi dzisiaj trzyletnia córcia. Gdy wyszłam na chwilę z pokoju dorwała się do moich robótek, wzięła jedną mulinę i pocieła ją. Na szczęście wróciłam zanim pocieła całą. Tłumaczyła się, że chciała wyszywać, tak jak mama :)


piątek, 7 października 2011

Metryczka z Fizzy Moon

Kilka di temu przeglądając blogi, natrafiłam na stronę biała walizka i bardzo spodobała mi się metryczka z misiem Fizzy Moon. Wiedziałam, że kolejną metryczkę którą wyszyję będzie właśnie z tym wzorem. Długo nie musiałam czekać, bo właśnie dziś siostra poprosiła mnie o wyszycie kolejnej dla małej Oli.


Wszystko już przygotowałam. Brakuje mi kilku mulin, które już zamówiłam i mam nadzieję, że szybko przyjdą.

środa, 5 października 2011

Cookie time -5-

Kolejna odsłona Cookie time. Oglądałam w niedziele Shreka i kolejny obrazek skojarzył mi się z jedną z postaci. I tak oto powstał ciastek i ciasteczkowa :)


Dziękuję wszystkim serdecznie za miłe komentarze, dzięki temu mam motywację do dalszego wyszywania :)

poniedziałek, 3 października 2011

Cookie time -4-

Skończyłam właśnie haftowanie kolejnych obrazków w Cookie time. Są to przybory i ciasteczkowe serduszka.


Tak prezentuje się cała kanwa.


Dziękuję wszystkim za miłe komentarze :)

niedziela, 2 października 2011

"Lato w jagódce"

W ostatnim poście wspomniałam, że planuję kupić sobie książkę. Jest nią "Lato w jagódce" Katarzyny Michalach.

zdjęcie: www.empik.com 

"O czym marzy Kopciuszek o imieniu Gabrysia? O księciu na białym koniu? Niee, chociaż… O pałacu wprost z marzeń? Jeżeli już, to nie dla siebie. Może o tym, żeby być piękną i bogatą? Też nie. Gabrysia marzy, by być zwyczajna. Taka jak inni. Gabrysia jest szczęśliwa, Malina bogata, Oliwier piękny, Paweł mądry, Alek dobry, a książę, jak to książę: i taki, i taki- oto bohaterowie „Lata w Jagódce” zwariowanej, miejscami pełnej humoru, a czasem wzruszającej baśni o współczesnym Kopciuszku. Splot nieprawdopodobnych wydarzeń spełnia jej marzenie, jednak po drodze… po drodze będzie zaklinała konie, pozna prawdziwego księcia, wystartuje w konkursie „Z Bestii w Piękność”, spotka miłość swego życia (a nawet dwie), zaś na koniec spełni marzenie tych, których kocha, bo tego pragnie Kopciszek-Gabrysia: uśmiechu na twarzach najbliższych."

Książki tej autorki podsuneła mi kiedyś siostra. Najpier byłą "Poczekajkę" i "Zachcianek", a ostatnią przeczytaną książką był "Rok w poziomce". Książka tak mnie wciągneła, że nie mogłam się od niej oderwać.


"Historia Ewy – trzydziestokilkuletniej kobiety po przejściach, która postanawia spełnić wreszcie swoje marzenie i zamieszkać w ukochanym domu. Ale jak wszystko w życiu to marzenie ma również swoją cenę: Ewa, chcąc zarobić na kupno wymarzonego domku po lasem podejmuje pracę w wydawnictwie przyjaciela (skądinąd bardzo atrakcyjnego) i ma za zadanie znaleźć prawdziwy bestseller…
I tu zaczynają się przygody…"

Polecam te książki na nadchodzące długie jesienne wieczory :)