Ojej, tak szybko? Piękna wyszła! A hafty Twojej Mamy są cuudne! Moja mama nie chce zarazić się haftem... Ale "zaraziłam" już tyle osób, że jej odpuszczę :) Mam kilka mulinek lnianych i kilka wzorków tych serduszek, o których piszesz w poprzednim wpisie. Jeszcze sie nie zabrałam za nie; ciekawa jestem, jak się będzie nimi wyszywało, bo ponoć nie jest łatwo wyszywać lnianymi nicmi... Może w "okolicach" Walentynek zaczniemy któreś z serduszek? I jeszcze raz dziękuję za wróżkę - właśnie jest na tamborku :) Pozdrawiam cieplutko! Asia
Śliczna metryczka, naprawdę słodki obrazek :)
OdpowiedzUsuńSłodka metryczka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDopiero co pisałaś że ja wyhaftujesz a tu już jest ;o) Turbo igiełki chyba posiadasz ;o)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna metryczka!!! Mnie wkrótce też czeka haftowanie metryczki, ale jeszcze nie zdecydowałam się na wzór..:)
OdpowiedzUsuńWow, już skończyłaś??! :-) Szok! A metryczka - sliczna :-)
OdpowiedzUsuńśliczności i tempo zawrotne :)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki obrazeczek!
OdpowiedzUsuńMetryczka przepiękna!
OdpowiedzUsuńSliczna i taka delikatna
OdpowiedzUsuńwow jakie tempo:) jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńTo będzie radosne czekanie :) A tempo haftowania imponujące :)
OdpowiedzUsuńOjej, tak szybko? Piękna wyszła! A hafty Twojej Mamy są cuudne! Moja mama nie chce zarazić się haftem... Ale "zaraziłam" już tyle osób, że jej odpuszczę :) Mam kilka mulinek lnianych i kilka wzorków tych serduszek, o których piszesz w poprzednim wpisie. Jeszcze sie nie zabrałam za nie; ciekawa jestem, jak się będzie nimi wyszywało, bo ponoć nie jest łatwo wyszywać lnianymi nicmi... Może w "okolicach" Walentynek zaczniemy któreś z serduszek? I jeszcze raz dziękuję za wróżkę - właśnie jest na tamborku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Asia
Obrazek jest śliczny. Będzie wspaniała pamiątka dla maleństwa.
OdpowiedzUsuńosz ty. Jak szybko. Obrazek jest śliczny :)
OdpowiedzUsuń