niedziela, 26 lutego 2012

Coś małego do kolekcji -2-

Prezentuję skończoną już zakładkę z Fizzy Moon. Dzięki konturom widać teraz co jest na obrazku :)


Zakładkę od tyłu podkleiłam fizeliną i przyszyłam biały filc. Na górze doczepiłam frędzelek :) Jest trochę chudy, ale miałam resztkę białego kordonka.

Pozdrawiam Wszystkich ciepło

czwartek, 23 lutego 2012

Coś małego do kolekcji :)

Ponieważ ostatnio sporo czytam książek, postanowiłam wyhaftować sobie nowe zakładki. Znalazłam kilka fajnych wzorów, wydrukowałam sobie wszystkie i zabrałam się do roboty. Na pierwszy rzut poszedł Fizzy Moon.


Są już wszystkie krzyżyki. Zostały jeszcze kontury i kilka supełków :)

Pozdrawiam Wszystkich ciepło :)

wtorek, 21 lutego 2012

TUSAL 2012 -2-

Zapomniałam całkiem, że to dziś prezentujemy nasze słoiczki. Dobrze, że zajrzałam na bloga i zobaczyłam Wasze wpisy, bo bym nie pokazała swojego. On niestety nadal w starym ubranku. Nie miałam ostatnio głowy, aby go ozdobić wykonanym wcześniej hafcikiem.


Może w kolejnym miesiącu będzie już z nowym wieczkiem :)

Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny :)

niedziela, 19 lutego 2012

Polne maki -5-

Udało mi się ukończyć polne maki. Trwało to troszkę, ale w między czasie byłam z córcią w szpitalu na usunięciu i przycięciu migdałków i jakoś nie miałam głowy do niczego.


Muszę teraz zamówić do nich jakąś neutralną ramę, ponieważ pójdą w świat i chciałabym żeby pasowały do wnętrza w którym (o ile się spodobają) zwisną :)

Pozdrawiam ciepło :)

niedziela, 12 lutego 2012

Wekendowe maleństwo

W ciągu wekendu udało mi się wyhaftować małe kwiatuszki, którymi mam zamiar przyozdobić wieczko TUSALowego słoika. Co z tego wyjdzie zobaczymy :)


Pozdrawiam ciepło :)

piątek, 10 lutego 2012

Polne maki -4-

Kolejna odsłona polnych maków. Wyszyłam trzeci wazon. Niby nie duży, ale nie obyło się bez prócia. Źle pokratkowałam kanwę i górny zielony pączek wyszyłam o dziesięć kratek za daleko.


Został mi do wyszycia jeszcze tylko jeden wazon z kwiatkami i będzie koniec.

Pozdrawiam Wszystkich ciepło i dziękuję za odwiedziny :)

wtorek, 7 lutego 2012

Niania w Londynie i Kelnerka

Oto powód dlaczego zaniedbuję ostatnio krzyżyki :) Dwie książki Melissy Natkan, o których słyszałam bardzo pozytywne opinie i nie mogłam się powstrzymać, żeby ich nie przeczytać. Pochłonęłam je jedna za drogą w kilka dni.
Pierwsza z nich to "Niania w Londynie"

zdjęcie: www.empik.com 

"Pełna humoru opowieść o Jo - młodej dziewczynie z prowincji, która podejmuje pracę niani w brytyjskiej stolicy, by wyrwać się  z miałomiasteczkowej nudy. W wyjeździe do Londynu widzi ostatnią szansę na uwolnienie się spod opieki wszystkich osób (włącznie z nalegającym na ślub narzeczonym), które pragną ułożyć jej życie. Nowi pracodawcy Jo, Dick i Vanessa Fitzgeraldowie, najbardziej niedobrana para małżeńska wszech czasów, są szczęśliwymi rodzicami trójki dzieci o bardzo wyrazistych osobowościach. Zajęci swoimi sprawami, z radością zrzucają na barki niani tak wiele obowiązków, że nudne wiejskie życie, jakie wcześniej prowadziła, zaczyna się wydawać kojące. Tymczasem sąsiadujący z jej sypialnią pokój zajmuje nowy lokator - Jesh, przystojny sy Dicka z pierwszego małżenństwa..."

Kolejna książka, którą właśnie skończyła to "Kelnerka"

zdjęcie: www.empik.com 

"Katie Simmonds jest dziewczyną ambitną, ale po ukończeniu psychologii na Oksfordzie ciągle nie ma pomysłu na życie. Raz pragnie zostać nauczycielką, innym razem reżyserem, jeszcze innym wychowawcą. Wynajmuje pokój w mieszkaniu Jona, początkującego pisarza, z którym się przyjaźni i który pisze dla niej ciągle nowe CV i listy motywacyjne. W jej planach na przyszłość praca w charakterze kelnerki nie figuruje, choć właśnie tak musi zarabiać na życie. Wraz z przyjaciółką Sukie, z zawodu aktorką teatralną, bez angażu, pracują w londyńskiej kawiarni koło dworca, kiepsko opłacane, mają za szefa tępego gbura. Klientów traktują obcesowo, ale w sposób nie pozbawiony specyficznego humoru. Na szczęście dla wszystkich kawiarnia zostaje sprzedana nowemu właścicielowi. Okazuje się nim Dan Crichton, były chłopak jej koleżanki Geraldine, też absolwentki Oksfordu. Katie, skrycie zakochana (z wzajemnością) w Danie, którego poznała niedawno na imprezie, nie wie, jak znaleźć się w nowej sytuacji. Dan jest znowu z Geraldnie i - co gorsza - zaręczył się! A to oznacza kolejne, jeszcze większe kłopoty..."

Polecam Wszystkim te dwie książki. Nie można się od nich oderwać :)

środa, 1 lutego 2012

Polne maki -3-

Chęć do haftowania powoli wraca, nawet już nowe pomysły na obrazki są, ale narazie wyszywać maki. Powstał już drugi wazon z kwiatkami.


Można powiedzieć, że już jestem w połowie, bo zostały mi do wyhaftowania dwa wazony.

Pozdrawiam Wszystkich ciepło :)