Postawiłam dziś ostatni krzyżyk w jeżykach, zostały mi jeszcze kontury.
Chciałam skończyć ten obrazek do niedzieli, aby w poniedziałek moja mama mogła uszyć wszystkie poduszki. Niestety w ciągu tygodnia zaraziełam się od córci zapaleniem spojówek i ciężko było mi haftować. Na szczęście obie już wyzdrowiałyśmy i jutro powinnać skończyć jeżyki.
Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i komentarze :)
Ojej, nie zazdroszczę zapalenia spojówek, ale grunt,że jest już ok (;
OdpowiedzUsuńJeżyku zdecydowanie do pełni szczęścia potrzebują czarnych kreseczek, ale już pięknie wyglądają. :D
Bardzo szybko idzie Ci ten hafcik - na pewno będzie uroczy!
OdpowiedzUsuńurocze jeżyki kreseczki dodadzą im wyrazu :)
OdpowiedzUsuńAle szybko haftujesz, jeszcze tylko kontury i będą bajecznie piękne. Pozdrawiam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle słodziuteńkie, śliczne!
OdpowiedzUsuńPrześliczne a z konturkami nabiorą wyrazu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nie mogę doczekać się poduszek:)))
OdpowiedzUsuńJeżyki wyszły bosko :) są idealne na poduszkę :)
OdpowiedzUsuńBędzie ślicznie:)
OdpowiedzUsuńale migiem wyszyłaś te jeżyki - super !!!
OdpowiedzUsuńwzorek bardzo sympatyczny :-)