niedziela, 15 stycznia 2012

Kotek

W piątek dotarły do mnie brakujące muliny do polnych maków. Tak więc zabrałam się za ich wyszywanie, ale narazie nie ma się czym chwalić :)
W oczekiwaniu na przesyłkę wyhaftowałam małego kotka.


Narazie powędrowała do szuflady. Może kiedyś powstanie z niego kartka.

Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam ciepło :)

17 komentarzy:

  1. Śliczny kotek powstał w czasie czekania :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uroczy i słodki jest ten koteczek. Piękny haft!
    Pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo sympatyczny:) Tez go mam w teczce:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochany ten kotek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. te Twoje małe hafciki są takie ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kotek jest cudny, taki słodki i niewinny :)

    OdpowiedzUsuń