Udało mi się ukończyć polne maki. Trwało to troszkę, ale w między czasie byłam z córcią w szpitalu na usunięciu i przycięciu migdałków i jakoś nie miałam głowy do niczego.
Muszę teraz zamówić do nich jakąś neutralną ramę, ponieważ pójdą w świat i chciałabym żeby pasowały do wnętrza w którym (o ile się spodobają) zwisną :)
Pozdrawiam ciepło :)
Śliczne maki:) U mnie by na pewno wisiały.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdelikatny i subtelny hafcik. Gdziekolwiek nie zawisną na pewno będą cieszyć oko.
OdpowiedzUsuńŚliczny delikatny hafcik:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńbardzo, ale to bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńpiękna pastelowa kolorystyka, wyszło bardzo delikatnie... u mnie również by zawisły :)
Jak jakimś cudem się nie spodobają to ja je chętnie przygarnę ;o) hi hi ;o) Są przepiękne ;o)
OdpowiedzUsuńŚliczne! Mnie się podoba, jak hafty są oprawione w srebrne ramy. Widzialam tylko u innych, ale mysle, ze kiedys i sama tak cos oprawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i duzo zdrowia dla corki! Ja moich migdalkow, pomimo, ze czesto sa powiekszone, nie oddam:P
Anka
na pewno się spodobają! nawet osobie o najbardziej wyrafinowanym guście :)
OdpowiedzUsuńSą prześliczne !!! Z pewnością się spodobają przyszłej właścicielce :)
OdpowiedzUsuńPiękne, takie delikatne,a rama faktycznie musi być taka, aby nie przyćmiła tej delikatności maków, pozdrawiam:0)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły te maki-ja swoje też już skończyłam.
UsuńNajwięcej kłopotów miałam z wazonikami -bardzo nieczytelne
znaczki ale powiedz mi czy haftowałaś jedną nitką czy dwiema .Ja haftowałam 2 nitkami i bardzo żałuję bo myślę że jedną byłoby ładniej szczególnie wazoniki.
Pozdrawiam mila
Ja również wazoniki wyszywałam dwiema nitkami. Faktycznie oznaczenie było nieczytelne. Mogli inaczej oznaczyć te półkrzyżyki.
UsuńPozdrawiam
Piękne są ta maki, takie delikatne.. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńŚlicznie!!! Myślę, że obrazek na pewno się spodoba. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowne!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne i bardzo eleganckie.
OdpowiedzUsuńCudne te maki! Jak dla mnie - powstały w błyskawicznym tempie!
OdpowiedzUsuńŚliczne maczki. Nie mogą się nie spodobać :)))
OdpowiedzUsuńMaki są rewelacyjne.... powiało latem ... i aż się ciepełko na sercu robi .....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
śliczne te maki takie delikatne i subtelne :-)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że pochwalisz się jak je oprawiłaś - bardzo jestem ciekawa
piękne maczki.Będą śliczne wyglądać na ścianie :) zdrowia dla córeczki
OdpowiedzUsuńDziękuję Wszystkim za miłe słowa pod adresem maków. Córcia dziękuję w swoim imieniu :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne maczki, ulotnie i romantycznie wyglądają!
OdpowiedzUsuń