Kolejna odsłona polnych maków. Wyszyłam trzeci wazon. Niby nie duży, ale nie obyło się bez prócia. Źle pokratkowałam kanwę i górny zielony pączek wyszyłam o dziesięć kratek za daleko.
Został mi do wyszycia jeszcze tylko jeden wazon z kwiatkami i będzie koniec.
Pozdrawiam Wszystkich ciepło i dziękuję za odwiedziny :)
śliczna praca taka super i ładny blog
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci radosnego i miłego dnia........ Pozdrawiam ciepło promieniami zimowego słońca ...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki mają Twoje maki :)
OdpowiedzUsuńpiękne, szczególnie wazony wyglądają bardzo lekko, jak ze szkła :)
OdpowiedzUsuńCudna pełnia lata!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne:)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńPiękne maczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i też je zaczęłam haftować.
UsuńWysłałam do Ciebie e-maila z małym zapytaniem.
Pozdrawiam !
już są super a jak oprawisz to będą fantastyczne !!!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają już teraz a jak skończysz napewno zachwycą nie jedno oko
OdpowiedzUsuńCudne są:))
OdpowiedzUsuńhafcik wychodzi slicznie i bardzo delikatnie...
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie kratkuje kanwy... :) Ładnie wychodzi, niedługo pokażesz go w pełnej krasie :)
OdpowiedzUsuńogromnie mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny ;o)
OdpowiedzUsuńPodziwiam :-) Kawał doskonałej pracy! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń