Oto przedostatnia odsłona Cookie time. Tym razem wyszyłam gofry. Uwielbiam je jeść, zwłaszcza ze śmietaną i owocami, więc wyszywało mi się je bardzo przyjemnie :)
Pokaże Wam jeszcze jakiego psikusa zrobiła mi dzisiaj trzyletnia córcia. Gdy wyszłam na chwilę z pokoju dorwała się do moich robótek, wzięła jedną mulinę i pocieła ją. Na szczęście wróciłam zanim pocieła całą. Tłumaczyła się, że chciała wyszywać, tak jak mama :)
Bardzo smakowie gofry :)
OdpowiedzUsuńA psikus córki...no cóż, od czegoś trzeba zacząć ;D
Świetny ten hafcik :) Można wiedzieć iloma niteczkami wyszywasz i na jakiej kanwie? Z córeczki to mała artystka :D
OdpowiedzUsuńPyszne gofry!ŚLICZNY HACIK!
OdpowiedzUsuńMy colorful world - wyszywam dwiema nitkami dmc na aidzie 14ct rustico firmy zweigart.
OdpowiedzUsuńAle pyszności tu pokazujesz ;o) Az ślinka cieknie ;o)
OdpowiedzUsuńAch jakie cudo, cudowny haft! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i dziękuje z serca za odwiedziny na blogu i miłe słowo:)
Uściski i promyki jesiennego słonka posyłam.
Peninia*
lovely cake !
OdpowiedzUsuńPat
http://pezzettidipezza.blogspot.com/
Śliczny hafcik, a ta metryczka też będzie słodka :)
OdpowiedzUsuńGofry też lubię! Haft apetyczny:) A córcia bardzo zdolna, będzie z niej hafciarka!
OdpowiedzUsuńAle bym takiego gofra schrupała!:) Ba, nawet i dwa!:) Śliczny hafcik! A córeczka pewnie niebawem będzie haftować razem z Tobą! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń